SOS Rohingya


Akcja #500kmTrekkinguDlaRohingya została zakończona. Dzięki Waszej hojności udało się nam wspólnie zebrać 3.054 złote! Cała kwota została przekazana na rachunek PAH (potwierdzenia przelewów w dalszej części posta). Jeszcze raz z całego serca dziękujemy wszystkim zaangażowanym w imieniu Rohindżów, PAH i własnym.


Jeśli komuś umknęła nasza akcja, a nadal chciałby wesprzeć Rohingya lub inne akcje prowadzone przez Polską Akcję Humanitarną, zachęcamy do dokonania tego bezpośrednio na stronie organizacji.

Archiwalne informacje o akcji:


Dzisiejszy świat epatuje przemocą, cierpieniem i bólem. Powszechny dostęp do informacji i rozwój internetu sprawiły, że każda tragedia jest dobrze udokumentowana. Ale ma to też swoją złą stronę. Obojętniejemy. W setkach zdjęć z wojen i tragedii zdarza się jedno, które ściska za serce, nad resztą przechodzimy do porządku dziennego.

Są jednak takie momenty, kiedy zło staje się tak koszmarne, że nie potrafimy o nim zapomnieć. Dla nas takim złem stała się historia Rohingya. Ponad 700 tys. ludzi uciekających pod gradem kul w środku nocy, pędzących do utraty tchu, ze strachem w oczach, że nie zdążą. Kobiety i dzieci zabijane w ramach koszmarnej zemsty za wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat i za winy kilkudziesięciu ekstremistów - szaleńców, których nie brak w żadnym kraju. Ci, którzy zostali w domach - zginęli. Wielu z uciekających wykrwawiało się po drodze od ran z kul, którymi żegnali ich birmańscy żołnierze. Kilkadziesiąt tysięcy kobiet i dziewczynek zostało zgwałconych. Nie ma usprawiedliwienia dla takiego bestialstwa.

Chwilowe bezpieczeństwo znaleźli w biednym Bangladeszu, w obozie dla uchodźców w pobliżu Cox's Bazar, zaledwie 1.000 km od nas. Organizacje międzynarodowe pospieszyły z pomocą. Swoje wsparcie zaoferowała też nasza Polska Akcja Humanitarna (PAH). Są na miejscu i wspierają jak mogą. Ale brakuje wszystkiego. Obóz Rohindżów, ich chwilowy dom, jest dramatycznie przeludniony. Wyobraźcie sobie wszystkich mieszkańców Wrocławia upchniętych w warszawskiej dzielnicy Śródmieście. Tylko, że w Śródmieściu są wysokie budynki, a tutaj za schronienie służą prowizoryczne chaty sklecone naprędce z tyczek i płacht, przykryte brezentem lub folią.

One year after fleeing escalating violence in Myanmar to neighboring Bangladesh, nearly one million Rohingya Muslims are still living in squalid refugee camps.
Opublikowany przez CGTN America Piątek, 24 sierpnia 2018

Najpierw chcieliśmy po prostu tam pojechać i pomóc. Ale organizacje pomocowe piszą, że mają dość wolontariuszy wśród Rohingya, którzy od lat mieszkają w Bangladeszu. Mówią tym samym językiem, co przerażeni uchodźcy i więcej mogą zdziałać. Potrzebne są pieniądze. Według szacunków Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców potrzeby finansowe sięgają 950 mln USD, przy czym finansowania zapewnione jest dopiero w 30%. W ramach swoich możliwości wspieramy finansowo, ale chcemy zrobić coś więcej.

Sprzedamy nasz pot, ból i łzy, a zebrane pieniądze przekażemy do PAH na rzecz Rohindżów.

Nasz trekking w Nepalu do tej pory to 50 km na każde z nas, łącznie 100. A przed nami trekking do Everest Base Camp. 200 km wędrówki, litry potu, miliony przekleństw, bolące mięśnie i słone łzy. Łącznie będzie to około 500 km, po 250 od każdego z nas.

Przyjaciele, na ile możecie wycenić każdy nasz kilometr? 1 grosz? Wpłaćcie 5 zł. 5 groszy, 10? To odpowiednio 25 i 50 złotych. Złotówkę? Dzięki darowiźnie 500 zł PAH wyposaży w podstawowe artykuły kilka rodzin. Niech każdy zdecyduje sam. Rohindżom każdy grosz ratuje życie. Jeśli możecie, wyceńcie według własnego uznania nasz pot i wpłaćcie pieniądze na naszą zbiórkę pod hasłem #500kmTrekkinguDlaRohingya, którą organizujemy za zgodą PAH. My wycenimy się na końcu, jak już wrócimy, ale coś czuję, że nie będzie to mało. Robimy coś dla siebie (wspomnienia), robimy coś dla was (artykuły i zdjęcia), zróbmy coś wspólnie dla innych w najtrudniejszym momencie ich życia!

Ze swojej strony gwarantujemy przekazanie 100% zebranej kwoty na konto PAH. Kwota zbiórki została ustalona na 10.000 złotych, ale potrzeby są ogromne. W przypadku zebrania znaczącej kwoty, wpłaty na rachunek PAH będą dokonywane sukcesywnie, a potwierdzenia przelewów publikowane na naszym blogu https://www.pod-palmami.pl/p/sos-rohingya.html


Do tej pory wspólnie zebraliśmy:

Pomóż Rohindżom przekazując wpłatę! Kliknij "Wpłać teraz" powyżej i postępuj zgodnie z instrukcjami lub dokonaj przelewu bezpośredniego na indywidualne konto zbiórki:

49 1750 1312 6887 9712 6227 2547
(odbiorca: Zrzutka.pl Sp. z o.o.)

Rozliczamy się z kilometrów: up-to-date (2.10.2018) 504 km (mission accomplished!)

1. Sundarijal - Chisapani - Nagarkot (4-5 września 2018) - 35 km na osobę (łącznie 70)


2. Nagarkot - Dhulikel (11 września 2018) - 15 km na osobę (łącznie 30)

3. Phaplu - Ringmu - Nunthala - Jubing - Kharikola - Bupsa - Kharte - Surke - Phakding (15-18 września 2018) - 52 km na osobę (łącznie 104)


4. Phakding - Namche Bazar - Hotel Everest View - Namche Bazar (19-20 września 2018) - 16 km na osobę (łącznie 32)



5. Namche Bazar - Tengboche - Dingboche - Dingboche View Point - Dingboche - Lobuche - Gorak Shep - Everest Base Camp (5.365 m.n.p.m), 21-25 września 2018, 37 km na osobę, łącznie 74


6. EBC - Gorak Shep - Kala Pathar - Gorak Shep - Pheriche - Sanasa (25 - 27 września 2018), 33 km (Ł.) + 29 km (O.), łącznie 62 km


7. Sanasa - Namche Bazar - Phakding - Surke - Kharikola - Nunthala - Phaplu (28 września - 2 października), 66 km na osobę, łącznie 132 km


---------------------------------------

Potwierdzenia przelewów do PAH (łącznie 3.054 zł.):




---------------------------------------
Zachęcamy do dokonywania wpłat na naszą zbiórkę klikając "Wpłać teraz" powyżej lub na stronie https://zrzutka.pl/rohindza/wplac co pozwoli wszystkim na bieżąco obserwować rezultaty zbiórki.

Jeżeli jednak z jakichkolwiek powodów wolicie wesprzeć PAH bezpośrednio, a nie za pośrednictwem naszej akcji, zróbcie to. Również gorąco do tego zachęcamy. Przede wszystkim liczy się pomoc. Potrzebna teraz.

Pomóż Rohingya w Bangladeszu wpłacając pieniądze bezpośrednio do PAH:

---------------------------------------

Więcej informacji o kryzysie Rohingya:


Fot. z obozu dla uchodźców: Michał Fiałkowski

Komentarze

  1. Cudowny pomysł! Powodzenia w górach i w zbiórce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestescie wspaniali ��

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały pomysł, wspaniali ludzie:) trzymamy kciuki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymanie kciuków za oba przedsięwzięcia bardzo się przyda. Dziękujemy za wsparcie! 🙂

      Usuń
  4. Jesteście wspaniali, pomysł super:) Myślę, że się uda przejść całą drogę. Trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebyśmy nie byli tak zmęczeni to aż podskoczylibyśmy do góry z radości 🙂 Bardzo dziękujemy!

      Usuń

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń